10 czerwca 2015

O mnie

Jestem Kamila Cvijece. Miło Cie ugościć na moim blogu! Mam nadzieję, że znajdziesz coś tutaj dla siebie. W skrócie jestem po:
  •   transplantacji serca,
  •   dwóch nowotworach,
  •   cierpiałam na głęboką depresję, 
  •   teraz walczę z niewydolnością nerek oraz zaburzeniami lękowymi.

 Na moim blogu znajdziesz listy motywujące oraz posty kiedy pisałam, gdy byłam chora na nowotwór. Ponadto dzielę się na moim blogu z różnymi kampaniami, moją pasją i miłością do Hiszpanii. Pokazuję ciekawe przepisy, dodaję posty z różnych podróży oraz dzielę się z stylem życia śródziemnomorskim. 

W 2023 roku założyłam dwie ważne kampanie: "Życie po przeszczepie" oraz "Przejść przez raka".

"Życie po przeszczepie" - jest to kampania dedykowana dla pacjentów po transplantacji jak i dla społeczeństwa, aby uświadamiać jak naprawdę żyjemy po przeszczepie narządu. Naszym celem jest edukacja społeczeństwa jak i promowanie idei transplantologii.

"Przejść przez raka" - jest to kampania dedykowana dla pacjentów onkologicznych, którzy potrzebują motywacji oraz wsparcia psychicznego podczas leczenia onkologicznego. Kampanię prowadzę wraz z psychoonkologiem, psychoterapeutką Adrianną Sobol.

12 komentarzy:

  1. Z pewnością już jestem stałą czytelniczką bloga, dzielnej dziewczyny! To piękne, że piszesz. Polecam też Prawowtransplantacji.pl
    Pozdrawiam, AS

    OdpowiedzUsuń
  2. KAMILKO- jestem dla Ciebie pełna trudnego do wypowiedzenia podziwu, nie tylko dla Ciebie , ale również dla Twoich Rodziców. To nieprawdopodobne jak trudne są ścieżki życia niektórych osób. ALE DLACZEGO DZIECI ? Życzę Wam dużo siły, nadziei i wiary, ściskam mocno, Kasia

    OdpowiedzUsuń
  3. Kamila jesteś tak doświadczona, nawet nie mam pojęcia zapewne ile przeszłaś, ale wiem jedno przez to co dzieje się w twoim życiu jesteś strasznie wrażliwa, chcesz pomagać innym, jest to po prostu przepiękne dla mnie ponieważ moim zdaniem każdy urodził się po to by dawać komuś coś dobrego, nie można patrzeć tylko na siebie. Mam na imię Julka, mam 16 lat, chorowałam na anoreksję, nadal jest mi ciężko zwłaszcza gdy czytam w Internecie że anorektycy są posr***mi egoistami chcącymi zwrócić na siebie uwagę, specjalnie przestającymi jeść, bo przecież wystarczy że matka poda i mogli by żreć a nie żrą, ale ja nie o tym miałam pisać. Wiem że jest kosmiczna ilość osób którzy mają tysiące razy gorzej ode mnie. Chcę Cię prosić żebyś walczyła tak jak to robisz i była tak dzielna jak jesteś, i bardzo Ci dziękuję, że są tacy cudowni ludzie jak ty!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz, gdy przeczytałam Twoją historię - zamarłam. Jest w Tobie ogromna chęć życia i szkoda, że los ciągle nie daje Ci tej chęci w pełni wykorzystać. Jesteś razem ze swoimi rodzicami bardzo silna - nawet nie wyobrażam sobie jak bardzo. Życzę Tobie i Twoim rodzicom by wreszcie nadszedł spokój, długi, radosny, wypełniony radością i bliskością. Przytulam.

    Justyna

    OdpowiedzUsuń
  5. jesteś cudowną istotką, trzymam za ciebie kciuki i pozdrawiam serdecznie <3 <3 <3

    L.

    OdpowiedzUsuń
  6. popkłakałam sie ze wzruszenia. Jestes dzielna dziewczyna, walcz dalej!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdarza się, że czasami człowieka potrafią wyprowadzić z równowagi jakieś błahostki. Staram się to ograniczyć, nie rozpaczać nad jakimiś niepowodzeniami i cieszyć najprostszymi, codziennymi drobnostkami, bo z nich składa się nasze życie. Dlatego jesteś dla mnie wzorem :) Trzymam za Ciebie kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jesteś taka młoda a tyle przeszłaś !!! Jestem pod wielkim wrażeniem Twojej osoby :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo silna z ciebie osoba, z której trzeba brać przykład. Walcz kochana i zawsze miej tyle siły co teraz. Wszystkiego dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej Kamila nie wiem czy jeszcze tu zagladasz i czy w ogóle to przeczytasz, ale chciałabym Ci napisać, ze jesteś wielka. Masz w sobie tyle woli walki. Jest mi potwornie wstyd, bo ja trzy razy próbowałam sobie to życie odebrać :( skończyło się prawie dwu letnim pobytem na oddziale i głęboka depresja. Trzy lata temu zachorowalam też na anoreksje. Teraz walczę z dwoma chorobami i nie powiem by było lekko. Ale jakim prawem ja narzekam... pisze bo chce byś wiedziała, ze spojrze inaczej na to życie (postaram się przynajmniej)... bo wiem, ze sa ludzie, którzy tak walczą o swoje życie a ja świadomie z niego rezygnuje :( wiedziałam o tym wcześniej oczywiście, ale... szczerze mówiąc nie sądziłam że los jest aż tak okrutny by 17 letnią dziewczynę obarczac dwoma nowotworami i choroba serca. Przecież to za duzo jak na jedno dziecko. Podziwiam za siłę i za to, ze nie tracisz wiary w tym wszystkim... brawo.

    OdpowiedzUsuń

Komentując moje posty, motywujesz mnie do dalszego pisania bloga. :-)