21 czerwca 2015

Sernik "Słoneczko "!

Siemanko !

Ja dzisiaj mam dla was przepis na pyszny sernik "słoneczko" . Tak mi się skojarzył z słońcem ,bo jest jak zachód . Mogę pisać teraz trochę rzadziej, ponieważ wzięłam się ostro za pomaganie dla chorych dzieci ,które też leżą na onkologii. Zrobiłam dla nich niespodziankę i prezenty. Kto wie , może będę musiała też się zająć  powitaniem naszego ministra zdrowia Mariana Zembali w Bydgoskim szpitalu. Mam bardzo dużo planów na tą cześć. Mnie wypisali w piątek. Teraz jestem w domu i czekam na dołek po chemioterapii. Bardzo bym chciała podziękować moim czytelnikom ,że na ostatnim poście mnie bronili przed krytyką.Dziękuje wam za to bardzo.Jutro zamierzam dodać post na temat dzieci onkologicznych i chemioterapii. U każdego ,biorę dwa dowolne pytania na temat Onkologii. Jak chcecie mi je zadać ,to napiszcie po prostu w komentarzu. Proszę was ,żebyście przemyśleli do wieczora. Jutro spróbuje zebrać i dodać odpowiedzi na wasze pytania. Tymczasem dodaję przepis.Sernik jest kaloryczny ,ale jeden raz to nie zaszkodzi.


                                                                 Sernik słoneczko:


Co będzie nam potrzebne:


Spód:


 -Herbatniki "Digestive" (150 g) -owsiane
-Masło ok.120 g (lub więcej)
                                           

Masa serowa:

- 4-5 jajek
-3/4 szkl. cukru                ubić na sztywną masę

-Serek mascarpone 250 g
-Serek ricotta 250 g
-1 jogurt grecki duży
-2 łyżki mąki ziemniaczanej lub budyń śmietankowy


  1. Herbatniki pokruszyć i dodać roztopione masło, rozłożyć w naczyniu żaroodpornym i schłodzić w lodówce. Następnie zapiec ok.10 min w temperaturze ok .180 stopni Celsjusza.
  2. Wszystko razem wymieszać i połączyć z masą z jaj.Piec w temperaturze 180 stopni Celsjusza.

ok 40-50 min.

Mam nadzieję ,że wam będzie smakował. Smacznego ! :-)





1 komentarz:

  1. Pytanie :)
    Jakie sa oczekiwania mlodych pacjentow onkologicznych wobec lekarza?
    Czy moglabys cos podpowiedziec studentce medycyny? :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując moje posty, motywujesz mnie do dalszego pisania bloga. :-)