Wczoraj przyjechała do mnie telewizja z programu ekspres reporterów. Mieli nakręcić o mnie program, żeby większość ludzi zapisywała się do bazy dawców szpiku. Czułam się jakbym była na planie filmowym typu rodzinka.pl, ponieważ miałam scenariusz co mam robić oraz w moim domu był sprzęt do nagrywania materiału. Telewizja przyjechała do mnie z Warszawy. Byli u mnie po godzinie 16, a zakończyli pracę po godzinie 23. Całe 8 godzin na nogach,.. teraz już wiem jak się czują aktorzy. Hi hi hi. Na początku bardzo się stresowałam, ale panowie od telewizji byli bardzo sympatyczni i po godzinie mój stres minął. Stwierdzili, że jestem bardzo szalona i zwariowana. No tak to jest jak cały czas się wygłupiałam. He he he. Bardzo mnie się podobała praca aktorska pomimo, że po paru godzinach miałam już dosyć i najchętniej chciałam się położyć spać, ale dałam radę... :-D
W reportażu również występowała moja przyjaciółka Klaudia.
Niestety Ola o której Wam pisałam w poście o przyjaciołach nie mogła przyjechać, ponieważ wstydziła się oraz przeziębiła. Klaudia też jest moją przyjaciółką.
Zawsze, gdy się spotykamy rozmawiamy o naszych sekretach i pomagamy sobie nawzajem, ale wróćmy do tematu o telewizji. Kilka razy musiałam nagrywać tą samą scenę, ponieważ światło źle wpadało na mnie albo ja się pomyliłam. ( to akurat było najczęstszym powodem powtarzania scen ) Zdradzę Wam parę scen co musiałam zrobić. Jedna z scenek była jak pieczę ciasto z Klaudią i się wygłupiamy, druga ze scenek to była jak w łazience przymierzam różne ciuchy oraz maluje się, a trzecia to jak powtarzam hiszpański na głos. Resztę dowiedzie się w filmie, który ma być puszczony na TVP 2 przed świętami. Na pewno dam Wam jeszcze znać, gdy będę wiedziała już na 100 %.
W reportażu nie tylko będzie o mnie, ale też o chłopcu Kubie. Opowiem coś Wam o nim.
Kuba jest ode mnie rok młodszy i mieszka pod Wrocławiem. Zainteresował się moim blogiem i zorganizował dla mnie akcję poszukiwań dawcy w swojej szkole. Najpierw myślałam, że to chłopak, który również chorował i postanowił pomagać innym, a tutaj okazuję się, że nie... On jest zdrowym chłopakiem. Jestem pod wrażeniem jego chęci, przecież by nie musiał organizować dla mnie tej całej akcji. Mógłby się zająć swoimi prywatnymi sprawami typu: spotykania się z kolegami, ale pomimo tego zrobił to i mi pomógł. Kubo, jeśli to czytasz to dziękuje Tobie i innym za zaangażowanie się w tą całą akcję. Nie znałeś mnie i dzieli nas przeszło 400 km zrobiłeś to. Dziękuje Tobie bardzo!
Teraz Wam wstawię parę zdjęć tzw. planu filmowego oraz z ekipą. :-)
Miłego Dnia! ;-)
2 komentarze:
Cieszę się , że w jakikolwiek sposób mogłem pomóc :*
Hej ogladałam powtórkę Ekspresu Reporterów w dniu 29.12.15r. Bardzo się wzruszylam i myślę że wszystko będzie dobrze i wkońcu wyzdrowiejesz. Jestem całym sercem z tobą i życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam :)
Prześlij komentarz