Chciałabym napisać parę słów o mnie.
Jestem Kamila. Mam 14 lat. Jak wiecie zachorowałam trzeci raz, ale na chłoniaka Burrkita IV stopnia. W czerwcu postanowiłam założyć bloga, udostępnić mój list do choroby, moje przemyślenia itd. Jestem zwykłą nastolatką, która lubi marzyć. Kilka dni po założeniu napisałam do Pani Martyny Wojciechowskiej, żeby przeczytała mojego bloga. Pani Martyna tak się zachwyciła, że postanowiła udostępnić go na swoim facebooku. Mój blog odniósł sporo wyświetleń. Miałam dużo propozycji współpracy m.in wystawa "moja autoterapia", która odbyła się 10 września w Bydgoszczy w kinie Helios. Poznałam Mateusza Lasiowskiego, czyli Lasio Companije, pisałam do różnych aktorów, piosenkarek, ale tylko o przeczytanie bloga, a nie o wypromowanie. Nazwano mnie motywatorem. Moi przyjaciele, znajomi oraz rodzina są ze mnie dumni z mojej siły, z mojego bloga oraz że się nie poddaje. Pojawił się problem...Co niektórzy zaczęli mnie naśladować... tak samo się zachowują, piszą bloga i też chcą być motywacją. Dla mnie to jest spoko... Fajnie, że motywuję większość ludzi do walki z chorobą oraz do życia, ale tu też chodzi o rywalizację... Kto jest lepszym motywatorem, Kto ma więcej wyświetleń lub komentarzy itp. Może tak nie jest, ale ja tak odbieram. Również nie chcę, żeby przez jakieś plotki ktoś przestał mnie lubić, a nie są prawdą. Skoro chcecie wiedzieć to coś Wam powiem. Nie chodzi mi o żadną rywalizację kto ma więcej wyświetleń lub polubień. Mam to za przeproszeniem gdzieś. Nie czuję się jakąś gwiazdą, że np. mam 94 tyś. wyświetleń na blogu. Jestem zwykłą nastolatką, nawet nie spodziewałam się, że ktoś nazwie mnie motywacją.
Piszę bloga, ponieważ mam taką potrzebę i lubię... Teraz w sumie się cieszę, że mój blog ma taki duży odzew, bo gdyby nie on to by na pewno nie było, aż tylu akcji w poszukiwań dawców szpiku dla mnie i dla innych. Z akcji w Siedlcach, Bydgoszczy, Dziadowej Kłodzie oraz Achuan w całej Polsce wyszło, że zarejestrowało się 6249 potencjalnych dawców. Więc kochani skoro byście chcieli się coś dowiedzieć o mnie albo jakbyście słyszeli jakąś "fałszywą" plotkę na mój temat to proszę, możecie do mnie napisać na facebooku. Zapytać się czy to jest prawda. Ja postaram się odpisać.
Dla tych osób, którzy naśladują mnie itp. Życzę im zdrowia.. Pozdrawiam!
Jestem Kamila. Mam 14 lat. Jak wiecie zachorowałam trzeci raz, ale na chłoniaka Burrkita IV stopnia. W czerwcu postanowiłam założyć bloga, udostępnić mój list do choroby, moje przemyślenia itd. Jestem zwykłą nastolatką, która lubi marzyć. Kilka dni po założeniu napisałam do Pani Martyny Wojciechowskiej, żeby przeczytała mojego bloga. Pani Martyna tak się zachwyciła, że postanowiła udostępnić go na swoim facebooku. Mój blog odniósł sporo wyświetleń. Miałam dużo propozycji współpracy m.in wystawa "moja autoterapia", która odbyła się 10 września w Bydgoszczy w kinie Helios. Poznałam Mateusza Lasiowskiego, czyli Lasio Companije, pisałam do różnych aktorów, piosenkarek, ale tylko o przeczytanie bloga, a nie o wypromowanie. Nazwano mnie motywatorem. Moi przyjaciele, znajomi oraz rodzina są ze mnie dumni z mojej siły, z mojego bloga oraz że się nie poddaje. Pojawił się problem...Co niektórzy zaczęli mnie naśladować... tak samo się zachowują, piszą bloga i też chcą być motywacją. Dla mnie to jest spoko... Fajnie, że motywuję większość ludzi do walki z chorobą oraz do życia, ale tu też chodzi o rywalizację... Kto jest lepszym motywatorem, Kto ma więcej wyświetleń lub komentarzy itp. Może tak nie jest, ale ja tak odbieram. Również nie chcę, żeby przez jakieś plotki ktoś przestał mnie lubić, a nie są prawdą. Skoro chcecie wiedzieć to coś Wam powiem. Nie chodzi mi o żadną rywalizację kto ma więcej wyświetleń lub polubień. Mam to za przeproszeniem gdzieś. Nie czuję się jakąś gwiazdą, że np. mam 94 tyś. wyświetleń na blogu. Jestem zwykłą nastolatką, nawet nie spodziewałam się, że ktoś nazwie mnie motywacją.
Piszę bloga, ponieważ mam taką potrzebę i lubię... Teraz w sumie się cieszę, że mój blog ma taki duży odzew, bo gdyby nie on to by na pewno nie było, aż tylu akcji w poszukiwań dawców szpiku dla mnie i dla innych. Z akcji w Siedlcach, Bydgoszczy, Dziadowej Kłodzie oraz Achuan w całej Polsce wyszło, że zarejestrowało się 6249 potencjalnych dawców. Więc kochani skoro byście chcieli się coś dowiedzieć o mnie albo jakbyście słyszeli jakąś "fałszywą" plotkę na mój temat to proszę, możecie do mnie napisać na facebooku. Zapytać się czy to jest prawda. Ja postaram się odpisać.
Dla tych osób, którzy naśladują mnie itp. Życzę im zdrowia.. Pozdrawiam!
3 komentarze:
Możesz miec nawet setki naśladowcòw, ale to Ty jesteś oryginałem. JESTEŚ WIELKA KAMILKO. jg
Kochana jesteś Wielka,jesteś młodą dziewczyna a masz tyle sił ja też mam bardzo ciężka chorobę i nawet nie wiem czy przeżyję jeszcze rok choć w to bardzo wierzę muszę mam dla kogo żyć mam dwie wspaniałe córki mam kochającego męża który znosi mnie ;-)))jest zawsze przy mnie. Spisałam sobie na kartce 30 marzeń i powoli próbowałam je spełniać tak jak wiesz chciałbym zebrać 1000 kartek życzeniami zdrowia lub pozdrowieniami mam już 180 do 1000 jeszcze długa droga i jakoś dzisiaj dostałam doła i poddałam się też pisalam do różnych osób znanych i nie znanych zwykłych którzy okazali się wielcy i niech Bóg im to wynagrodzi,pisałam też do osób znanych też do Martyny Wojciechowskiej i innych ale nie stety nie odpisuje nikt ;(((przykre ale nie dziwię się bo sama widzisz ile jest osób które próbują naśladować chorych aby się wypromować mi widoczne też nikt nie uwierzył oprócz Jurka Owsiaka który zrobił wielkie bum w mojej sprawie, Vienia, Jacka Kawalca, Ewy Wachowicz i wiele innych osób,oni umieścili mój post na swojej stronie internetowej i bardzo mię to ucieszylo było też kilka osób może że trzy które napisaly że oszukuje ale ja tylko życzyla im tego aby nigdy nie mieli takich marzeń i życzylam dużo zdrowia bo jak jest zdrowie to jest wszystko, dziś już się poddałam płakałam kilka godzin a w pewnym momencie dostałam wiadomość od pewnego Pana który jest znany i powiedział że może mi pomóc no ja niestety przez chorobę nie mam znajomych bo przez 5lat siedziałam w domu i nie wychodziłem nigdzie wstydziłam się siebie ukrywając się przed całym światem ;(dlatego dzisiaj postanowiłam że odpuszczę bo nie chcę aby ludzie myśleli że udaje aby dostać od ludzi kartki. Ja mam 30 lat i zrezygnowalam a Ty kochana naprawdę masz ful siły i życzę Tobie abyś miała jej jeszcze więcej. Pozdrawiam Cie serdecznie i życzę dużo zdrowia bo jak jest zdrowie to jest wszystko. Całuski dla Ciebie i Twojej rodziny
Dorota
Moja Kochana, jesteś Wielka!!!
Opowiadam o Tobie wielu ludziom, jesteś niesamowita!
W sobotę,w Auchan w Rumi, koło Gdyni, córka zauważyła Twoje ulotki 😀
Jestem już dawno zarejestrowana w bazie DKMS, niestety, widocznie mój szpik nie nadaje się dla Ciebie.
Wierzę, że znajdzie się Twój bliźniak genetyczny i wyzdrowiejesz.
Prześlij komentarz